Religia

Sandro · Wysłany: Nie 20:13, 28 Mar 2010 Temat postu:

Uważam że minęły czasy państw o określonej religii. Teraz jest (przynajmniej być powinien) pogląd, idea państwa neutralnego, które w równym stopniu obdarza przywilejami wszystkie religie a zadnej nie faworyzuje (nie ma czegoś takiego w Polsce - Krzyże w szkole). Państwo winno - w swoich podstawowych instytucjach - manifestować zagwarantowaną przez Konstytucję (przytoczyłem stosowne punkty) neutralność. Jednak w Polsce czegoś takiego nie ma.

Malkin, jedno jest jednak pewne. Żyjemy w państwie WOLNYM. Jeżeli kogoś smieszy moja religia, muszę się na to zgodzić. Taka jest ceną, jaką płacimy za wolność. Mam prawo publicznie uważać katolicyzm za coś niegodnego (choć jestem bardziej antyklerykalny niż antykatolicki) a ty, masz prawo się z tym nie zgodzić i bronić swojego punktu widzienia, jednak ja, mam niezaprzeczalne prawo wyrażenia swoich poglądów - nie w formie "chrześcijaństow to ch*****" ale w formie inteligenckiej, dyskusyjnej. Ty masz prawo bronić swojej religi, ja jednak mam prawo ją atakować.

Malk!n · Wysłany: Nie 22:37, 28 Mar 2010 Temat postu:

Dembs · Wysłany: Pon 9:05, 29 Mar 2010 Temat postu:

Religia nie religia, większość zawsze wywalczy swoje.Bo z większością walczyć się nie da.Koniec kropka.Uważam, że powinniśmy pominąć ten temat i nie dyskutować o tym.Jesteśmy tolerancyjni i szanujemy swoje decyzje(mam taką nadzieję).Nie ma takiej kłótni, dziękuję, dobranoc.

Jaguar · Wysłany: Pon 9:07, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ja bardziej się znajduje po stronie Sandra. Katolicyzm mam w "czterech literach" Ale niestety muszę chodzić (zmusza mnie Ojciec) na religię w szkole ... Mad

Sandro · Wysłany: Pon 14:06, 29 Mar 2010 Temat postu:

A nie powinno tak być, Malkinie.

Dembs, ja uważam, że masz rację, że z więkoszoscią wygrać niełatwo (choć się da). Ale jedno jest pewne:

Większość nie zawsze ma rację

Zgadzam się z Dembsem że powinniśmy zostawić ten temat. Ty wierzysz, ja uważam tą (katolicka) wiarę za śmieszną i tak to zostawmy. Możesz odpowiedzeć Malkinie, ale nie chcę aby ta dyskusja zaważyła na naszych relacjach i na relacjach Twoich z Klanem. Ja kończe pisanie w tym temacie, choć jeśli napiszesz odpowiedź na pewną ją przeczytam.

Malk!n · Wysłany: Pon 15:00, 29 Mar 2010 Temat postu:

to jest dyskusja, a nie jakies klocenie sie, nie mylmy pojec =]
a tak btw. Sandro, w co wierzysz, jesli to nie jest tajemnica? jak chcesz to napisz na pw.

Philips · Wysłany: Pon 16:25, 29 Mar 2010 Temat postu:

Jeszcze pare lat temu prawie nikt nie miał nic to Kościoła.Teraz modne jest wyśmiewanie obrońców wiary katolickiej niezalerznie czy mają racje czy nie.

Jaguar · Wysłany: Pon 18:01, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ja wcale jej nie wyśmiewam. Chociaż wcale nie uważam jej za słuszną.

Philips · Wysłany: Pon 18:26, 29 Mar 2010 Temat postu:

Nasi przodkowie ją wyznawali i oddawali za nią życie.

Dembs · Wysłany: Pon 20:52, 29 Mar 2010 Temat postu:

Gadanie.Darujmy sobie ten temat.Każdy wierzy w co chce,w kogo chce itp itd.Do porozumienia nie dojdziemy, więc po co to drążyć?Bądźmy tolerancyjni i pomińmy takie tematy.Każdy ma własne zdanie, a to że nasi przodkowie oddali życie za wiarę jakoś nie bardzo mnie przekonuje.Kto wie, może miałem przodka bolszewika, komunistę, prusa, tatara, kozaka. Mr. Green

Ja wierzę, chodzę do kościoła, ale nie zgadzam się zawsze z tym co gadają księża, bo nie uważam wszystkich za zdrowych na umyśle.Wiara wiarą, księża księżmi.

Jaguar · Wysłany: Pon 20:53, 29 Mar 2010 Temat postu:

Dlatego uważam, że to jest głupie.

Sandro · Wysłany: Wto 14:16, 30 Mar 2010 Temat postu:

Dlatego musimy rozróżnić - czy ktoś jest antykleryklany czy antykatolicki. To bardzo odmienne pojęcia. Wiem że napisałem że nie bede już w tym temacie, ale to już naprawdę wszystko...

Dobranoc państwu Very Happy

Malk!n · Wysłany: Wto 16:07, 30 Mar 2010 Temat postu:

Kamrat

Powiem tak..kiedyś jakies 2-3 lata temu chodziłem do Kościoła z przymusu..a teraz nikt mnie nie zmusza, ale czuję głęboką potrzebę pójścia tam.

Np.U mnie w klasie jest Zielonoświątkowy i Jehowy i nikt nic do nich nie ma Wink

Zgodzę sie z Sandrem co do tego , że większość nie zawsze ma rację, ale żeby samemu przeciwstawić się większości trzeba mieć sporo odwagi,